Dla wielu fanów motoryzacji współczesne samochody nie mają wyjątkowej duszy. Ich design często podyktowany jest tym, że musi być ono maksymalnie ekonomiczne, ekologiczne, a także bezpieczne. Tym samym na rynku pojawia się wiele powtarzalnych w formie konstrukcji, które dla wysublimowanych gustów fanów czterech kółek niewiele wnoszą.
Dlatego też prawdziwą perłą są stare samochody ze Stanów Zjednoczonych. Krążowniki szos, jak zwykło się o nich mawiać, rozbudzają do dzisiaj wyobraźnię. Sam ich widok budzi ekscytację i przywodzi na myśl przeszłe lata – pełne wyjątkowego stylu, czasów wypełnionych ekscytacją wynikającą z przemian polityczno-społeczno-kulturowych, ale też i najwspanialszych gwiazd kina i muzyki.
Przede wszystkim stare auta z Ameryki są dowodem na ogromną kreatywność i przywiązanie do luksusu, często też ekstrawagancji ich projektantów. Pojazdy tamtej epoki, oprócz oczywistego – szybkiego przejazdu z jednego punktu do drugiego, miały inne priorytety niż dzisiejsze konstrukcje. Musiały być komfortowe i podkreślać status posiadacza, a tym samym – być powodem do przyjemności.
Ostatecznie musiały być też trwałe do granic możliwości. Fakt, że wiele z nich cieszy się dużą popularnością, dowodzi tego, że tak też jest. Co prawda bardzo dużo zależy od dotychczasowego właściciela, ale najlepszym przykładem ich trwałości jest niewielkie wyspiarskie państwo o niegdyś ogromnym znaczeniu – Kuba. To tam możemy wciąż spotkać legendy motoryzacji lat 40. i 50., które są wciąż na chodzie. Wynika to z prostej przyczyny – jako że rynek nowych pojazdów jest tam mocno ograniczony, klasyki przechodzą z pokolenia na pokolenie jako rodzinne dobro.
Przez lata auta zabytkowe z USA były dla Polaków głównie marzeniem. Teraz jednak, dzięki możliwości importu starych samochodów, sen o posiadaniu własnego klasyka może się ziścić.
Może się wydawać, że importowanie pojazdów zabytkowych z USA jest nieopłacalne. Najczęściej twierdzenie to wynika z niewiedzy dotyczącej realiów. Przepisy amerykańskie bowiem są bardzo przyjazne dla wszystkich tych importerów, którzy chcą zakupić takie stare auto.
Ci zaś, którzy są bardziej zdeterminowani, by zdobyć własny zabytkowy samochód, zazwyczaj decydują się na korzystanie z usług wykwalifikowanych pośredników. Wtedy też oczywiście pada jedno z najczęstszych pytań, czy warto sprowadzać zabytkowe auta? My zaś odpowiadamy bez wahania – tak!
Zacznijmy od tego, że jeśli decydujemy się na zakup w USA zabytkowego auta, które jest starsze niż 30 lat, to odpada nam w całości cło! Zaznaczmy sobie przy tym, że dla młodszych pojazdów wynosi ono aż 10%. Z drugiej strony obniżeniu podlega również podatek VAT. Choć nie spada on do zera, to jest on bardzo korzystny i będzie kosztować nabywcę jedynie 7, a nie 19% wartości auta. Ostatecznie odpada nam również akcyza! Nie trzeba być więc rachmistrzem, aby dostrzec, że taka transakcja jest co najmniej opłacalna.
Nie jest jednak tak, że import starych samochodów nie jest obarczony pewnymi kosztami. Pierwszym i podstawowym jest oczywiście zakup samochodu. Ceny te rozkładają się od kilkunastu tysięcy do nawet kilkudziesięciu – wiele zależy od stanu technicznego pojazdu i rocznika. Przyznajmy jednak – kto by żałował na oryginalnego Forda Mustanga sprzed tych wszystkich lat?
Najbardziej jednak interesują te opłaty, które nie są bezpośrednio związane z samym samochodem. Pierwszą z nich jest prowizja aukcyjna. Ta jest pobierana przez każdą platformę, na której jest licytowane auto. Ceny rozkładają się różne, jednak te najbardziej renomowane mogą zażądać wpłaty kilkuset dolarów.
Drugi koszt, jaki czeka na nabywcę, jest opłata za holowanie samochodu. Cena za transport uzależniona jest przede wszystkim od długości trasy, ciągnącej się od miejsca licytacji do wybranego portu. Warto więc mieć to na uwadze przy zakupie zabytkowego samochodu z USA.
Oprócz holu jest też oczywiście sam przewóz statkiem. Pojazd jest ładowany do kontenera, który jest zdolny pomieścić nawet dwa kolejne. Kiedy więc już decydujemy się na importowanie starego samochodu ze Stanów Zjednoczonych, dobrze jest pomyśleć, czy nie bardziej opłacalne będzie kupić jeszcze co najmniej jeden, inny model. Cena bowiem najczęściej dotyczy jednego kontenera, a jeśli w nim jest tylko jedno auto, to musimy się liczyć z mniejszą opłacalnością takiego transportu.
Z opłatami wiążą się również sprawy natury urzędowej. Mianowicie koszt przelewu pieniędzy i przesłania dokumentów do Polski. Na szczęście nie jest to specjalnie duży wydatek, gdyż oscyluje w okolicach 100-150 dolarów. Więcej natomiast może kosztować samo pośrednictwo w zakupie klasyka. Nie znając jednak specyfiki rynku ani fachowego języka, skorzystanie z takiej pomocy jest krokiem wprost niezbędnym. Warto jednak wybrać firmę, która ma odpowiednie doświadczenie w sprowadzaniu starych samochodów ze Stanów Zjednoczonych, a przy tym oferuje korzystne ceny (te zaś najczęściej są określane procentowo, na podstawie ostatecznej ceny wylicytowanego samochodu).
Kiedy już sprowadzimy ze Stanów Zjednoczonych nasz nowy stary samochód, musimy pamiętać o koszcie rejestracji w Polsce. Ostatecznie na to, ile zapłacimy, ma również wpływ aktualna cena waluty. Jeśli więc interesują nas samochody zabytkowe z USA, śledźmy na bieżąco jej wahania.
Zapewne w tym momencie część z Was zastanawia się, czy warto sprowadzać zabytkowe samochody na własną rękę, tj. z pomocą pośredników, czy też lepiej jest się zainteresować gotową ofertą osób/komisów, które już to wcześniej zrobiły i teraz oferują je na rodzimym rynku. Nie warto jednak mieć złudzeń – zazwyczaj są to przedsiębiorcy, którzy chcą zarobić, więc cena za klasyki będzie u nich odpowiednio wyższa.
Zasadniczo każde, o ile są dostępne na aukcjach. Przedstawmy sobie jednak kilka najciekawszych propozycji, które z pewnością zainteresują każdego miłośnika klasycznej motoryzacji.
Z pewnością warto wziąć pod uwagę kilka modeli aut:
To jeden z pierwszych prawdziwych biznesowych i rodzinnych vanów, jakie pojawiły się na rynku. Stare „ogórki”, budowane były na wzmocnionym podwoziu Garbusa i miały wersję transportową, jak i osobową. W tej drugiej producent zastosował aż 21 okien! Najszerzej je kojarzymy z kolorową erą hippisów, którzy przemierzali amerykańskie drogi, od Woodstock aż po San Francisco, niosąc przesłanie miłości i szczęścia.
Nawet laik motoryzacji z pewnością choć raz spotkał się z tą nazwą – Ford Mustang to absolutny hit, jeśli chodzi o samochody sportowe. Jego pierwsza edycja pojawiła się w 1964 i stylistyką nawiązywała do Forda Falcona, choć miała dużo bardziej nowoczesny styl, który zachwyca do dzisiaj. Miał jednak od samego początku mocny silnik, który z każdym kolejnym rocznikiem był coraz silniejszy. Dość powiedzieć, że w 1966 Ford oferował ośmiocylindrowy silnik!
Jeśli interesują nas auta zabytkowe z USA, które mają wyjątkową duszę, to właśnie jeden z tych samochodów. Do dzisiaj III generacja serii 62 jeździ po ulicach Hawany, zarówno jako pojazdy prywatne, jak i taksówki. Produkowane w latach 1948-53 miały płytę podłogową GM C-body, a pod maską mruczał silnik V8 o pojemności od 5,4 do 5,7 litra. Luksusowa wersja Eldorado to absolutnie niezbędny egzemplarz do kolekcji fana klasycznej motoryzacji!
Auto piękne i z charakterem – wystarczy pomyśleć, że był to jeden z ulubionych samochodów gangsterów z lat 70. Jego elegancki design, a także przeznaczone dla dwóch osób wnętrze, wykończone m.in. drewnianą deską rozdzielczą, mówią tylko jedno – został stworzony dla luksusowej jazdy. Silnik V8 o mocy 370 KM rozpędzał Mark III do 100 km/h w 9 sekund. Jego piękno zostało szczególnie podkreślone przez jeden element – wzorowany na Rolls-Roysie grill.
Kiedy spojrzymy raz jeszcze w przeszłość, na historię motoryzacji w USA, a teraz, zestawimy sobie to z informacjami dotyczącymi kosztów importowania, wyzbędziemy się wszelkich wątpliwości, że warto sprowadzić zabytkowy samochód z tego kraju. Cena takiego rozwiązania jest atrakcyjnie niska, a korzyść, jaką można osiągnąć – nieopisanie duża.